Koniec lutego, a zima nie odpuszcza. Mamy niedzielę 25 lutego, za oknem biało, a ja siedzę zrelaksowana po całym weekendzie. Jedno z moich postanowień noworocznych zostaje właśnie realizowane, więcej odprężenia i odpoczynku. Były masaże, baseny i słodkie nic nie robienie… Dzisiaj CZUJĘ się właśnie zrelaksowana i nawet spacer zaśnieżoną plażą sprawił mi wielką przyjemność.
Za każdym razem kiedy mam pisać za co jestem WDZIĘCZNA, mam z tym trudności i to nie dlatego, że nie potrafię znaleźć powodów do wdzięczności, wręcz przeciwnie, jest ich tak wiele, że trudno mi wybrać jedną rzecz. Dlatego dzisiaj jestem WDZIĘCZNA, za to, że w moim życiu istnieje wiele powodów do wdzięczności, że w każdej sytuacji potrafię dostrzec coś dobrego.
Oprócz weekendowego odprężenia, ten miesiąc obfitował w pracę i ciągłą zmianę terminów, która była ode mnie niezależna. To wszystko NAUCZYŁO mnie, że warto odpuszczać, nawet nauczyłam się jak.
Czego się jeszcze uczę..? Dobra chciałam to zachować w tajemnicy, ale powiem wam, postanowiłam zostać dietetykiem i od kilku miesięcy siedzę nad książkami i na wykładach. CIESZĘ się tym bardzo, fascynacja tą tematyką nie opadła i czasem się śmieję, że na zajęciach siedzę z otwrtą buzią, tak to wszystko mnie interesuje…
Moją wiedzą chciałabym się podzielić z wami, dlatego PRACUJĘ nad nową serią wpisów. Kilka pomysłów mam już w głowie, a jeden nawet powoli kończę. Jestem podekscytowana i mam nadzieję, że zostanie ta seria przez was dobrze przyjęta.
CZEKAM już na wiosnę, chociaż w tym roku nie jest to takie rozpaczliwe oczekiwanie. Za oknem śnieg ale i słońce, w domu świeże kwiaty i żółte dodatki, które na początku lutego obowiązkowo goszczą w moim domu, tak mogę przetrwać tę końcówkę zimy i jeszcze trochę poczekać na wiosnę.
Przegapione w tym miesiącu
Pomysły na śniadanie
Inspiracje kuchnią marokańską